niedziela, czerwca 11, 2006


jaka bylaby to niedziela bez rowerka ... zatem wybralismy sie z Lukiem
nad jezioro do Otomina, celem okrazenia go na bajkach.
Po drodze wypatrzylismy malpi gaj ... i sie zaczelo.
Oczywiscie, osoba ktora miala sprawdzic, czy sznur jest mocny
i czy kijaszek sie nie zlamie - bylam JA :-) Posted by Picasa