Mayrhofen, Austria 2008
Spontaniczny wyjazd na snowboard spowodowany pomorska posucha sniegowa.
Poczatkowo nawet nie wiedzielismy, gdzie bedziemy mieszkali, gdyz tajemniczy Markoni skrzetnie ukrywal nasze miejsce pobytu I DOBRZE !! natychmiast po przyjezdzie powieki opadly nam na spodnie - apartament wielkosci 120m penthouse'a :-)
Z salonem, tarasem, ogrodem, KOMINKIEM jak z Mesa Verde, zmywara, tv+wieza, sypialnia z baldachimami !!, kanapa wyrzezbiona w scianie :-P, lazienka wielkosci mojego duzego pokoju z prysznicem lub wanna do wyboru, wyposazonym tak, ze herbate mozna bylo pic z kieliszka :) oknem z kuchni wychodzacym na 150-osobowa kolejke AhornBahn, odlegloscia 4min do centrum zacisznego a zarazem "glosnego imprezowo" miasta.
Wlasciciele to mili, bystrzy ludzie, ktorzy nie zdzieraja jak inni :-P
Tu, przynajmniej wiesz za co placisz. A za rok sauna w ogrodzie !
SZCZERZE POLECAMY !
Dla zainteresowanych miejscowka, zapraszam do korespondencji mailowej :)
Milo bylo wracac po calodziennej uciesze puchowej do czystego, nagrzanego apartamentu.
Swiadomosc ekologiczna tych ludzi, spowodowala iz kontynuujemy segregacje smieci w Polsce.
Pogoda wymarzona, pierwsze dni non stop snieg, slaba widocznosc - opady ok 40-50 cm dziennie [troche topnialo na naslonecznionych stokach] finalnie kilka metrow puchu poza trasami, na trasach min 1m. Pozostale dni na przemian mgla i mega slonce.
Wie, cos o tym Lukasz, ktoremu skora na twarzy zrobila sie jak skorupa u zolwia :-)
Trasy zadzwiajaco latwe, mnie przeszkadzaly wszechobecne muldy, nie mam zajawki na jazde na kreske, a inaczej zeby szybko jechac rady nie dalo.
Warunki poza trasami na tzw Freeride BOSKIE !! przez pierwsze dni bywalo, ze po upadku gdzies na pustkowiu doczlapanie do zratrakowanej trasy zajmowalo od 30min w gore :-)) a to tylko kilka metrow.
Fajna sprawa bylo stworzenie kilku tras na sprawdzenie swojej predkosci lub szybkosci przejazdu - oczywiscie za free.
Legendarna trasa Harakiri o nachyleniu 78% [ponoc najbardziej stroma w Austrii] to pikus :-P
tu spot reklamowy HARAKIRI :
http://pl.youtube.com/watch?v=-TdizCmvXqg
Mayrhofen slynie takze ze snowparku sponsorowanego przez Vans'a ... w czasie naszego pobytu odbywaly sie zawody Oakley'a - udalo mi sie wkrecic na nie jako fociarz ... mysle nieskromnie, ze zarowno riderzy jak i foty daja rade :-))
Foty robilismy tylko przez 2 dni, gdyz Lukowi [nie dziwie sie] nie chcialo sie wozic na plecach kadyszki i obiektywow.
Przygotujcie sie na katujaca dawke fotek, wlasciciele slabych laczy niech lepiej ida pograc w bierki :-))
[fotki troche stracily na jakosci przez zmniejszenie w pikasie]
N-joy!
takie hopy w VANS Penken Park byly ...
wioska Mayrhofen przez szybke kolejki PenkenBahn
Widac nadchodzacego zolwia na buzce ...
Spontaniczny wyjazd na snowboard spowodowany pomorska posucha sniegowa.
Poczatkowo nawet nie wiedzielismy, gdzie bedziemy mieszkali, gdyz tajemniczy Markoni skrzetnie ukrywal nasze miejsce pobytu I DOBRZE !! natychmiast po przyjezdzie powieki opadly nam na spodnie - apartament wielkosci 120m penthouse'a :-)
Z salonem, tarasem, ogrodem, KOMINKIEM jak z Mesa Verde, zmywara, tv+wieza, sypialnia z baldachimami !!, kanapa wyrzezbiona w scianie :-P, lazienka wielkosci mojego duzego pokoju z prysznicem lub wanna do wyboru, wyposazonym tak, ze herbate mozna bylo pic z kieliszka :) oknem z kuchni wychodzacym na 150-osobowa kolejke AhornBahn, odlegloscia 4min do centrum zacisznego a zarazem "glosnego imprezowo" miasta.
Wlasciciele to mili, bystrzy ludzie, ktorzy nie zdzieraja jak inni :-P
Tu, przynajmniej wiesz za co placisz. A za rok sauna w ogrodzie !
SZCZERZE POLECAMY !
Dla zainteresowanych miejscowka, zapraszam do korespondencji mailowej :)
Milo bylo wracac po calodziennej uciesze puchowej do czystego, nagrzanego apartamentu.
Swiadomosc ekologiczna tych ludzi, spowodowala iz kontynuujemy segregacje smieci w Polsce.
Pogoda wymarzona, pierwsze dni non stop snieg, slaba widocznosc - opady ok 40-50 cm dziennie [troche topnialo na naslonecznionych stokach] finalnie kilka metrow puchu poza trasami, na trasach min 1m. Pozostale dni na przemian mgla i mega slonce.
Wie, cos o tym Lukasz, ktoremu skora na twarzy zrobila sie jak skorupa u zolwia :-)
Trasy zadzwiajaco latwe, mnie przeszkadzaly wszechobecne muldy, nie mam zajawki na jazde na kreske, a inaczej zeby szybko jechac rady nie dalo.
Warunki poza trasami na tzw Freeride BOSKIE !! przez pierwsze dni bywalo, ze po upadku gdzies na pustkowiu doczlapanie do zratrakowanej trasy zajmowalo od 30min w gore :-)) a to tylko kilka metrow.
Fajna sprawa bylo stworzenie kilku tras na sprawdzenie swojej predkosci lub szybkosci przejazdu - oczywiscie za free.
Legendarna trasa Harakiri o nachyleniu 78% [ponoc najbardziej stroma w Austrii] to pikus :-P
tu spot reklamowy HARAKIRI :
http://pl.youtube.com/watch?v=-TdizCmvXqg
Mayrhofen slynie takze ze snowparku sponsorowanego przez Vans'a ... w czasie naszego pobytu odbywaly sie zawody Oakley'a - udalo mi sie wkrecic na nie jako fociarz ... mysle nieskromnie, ze zarowno riderzy jak i foty daja rade :-))
Foty robilismy tylko przez 2 dni, gdyz Lukowi [nie dziwie sie] nie chcialo sie wozic na plecach kadyszki i obiektywow.
Przygotujcie sie na katujaca dawke fotek, wlasciciele slabych laczy niech lepiej ida pograc w bierki :-))
[fotki troche stracily na jakosci przez zmniejszenie w pikasie]
N-joy!
takie hopy w VANS Penken Park byly ...
wioska Mayrhofen przez szybke kolejki PenkenBahn
Widac nadchodzacego zolwia na buzce ...
Etykiety: Mayrhofen 2008
3 Comments:
zamurowalo mnie... te zdjecia sa swietne...te kolorki... ta ostrosc...co to za lensik?
nawet ciezko mi wybrac najlepsze zdjecie, bo kazde mi sie podoba..to z helikopterem, co za perspektywa :) sorry za te orgazmy ;) hehe, ale zagielo mnie...
pozdrawiam
Pentax K10D na Sigmie 10-20 i 28-200. Dosc ciemnych, ale w tych okolicznosciach przyrody daly rade :-)
No cos wspanialego urok tego miejsca jest wspanialy no po prostu "ORGIETKA" :) jak to na forum napisalas...xD
kiedys tam pojade
Aris
Prześlij komentarz
<< Home