Urodziny ...
jak przystalo na zodiakalnego malpo-lwa, ten wyjatkowy dzien musialam spedzic aktywnie.
Wybor padl na park linowy w gdanskim ZOO, zdzierstwo na dzien dobry - wjazd 9 ziko + 20zl za przejscie trasa GORILLA [dla dzieciakow wjazd do ZOO - 4.5 ziko + 15 zl za trase MAKAK lub BIELIK]. Frajdy niemalo, zwlaszcza ze buty trekkingi zostaly w domu i wszystkie przeszkody pokonalam w gumowych CROCS'ach !! Instruktorzy z parku nieznacznie sugerowali ma fluktuacje psychiczna, ale ostatecznie zgodzili sie na ow ekspreyment. Sam park malutki, wedle prognoz cala trase da rade przejsc w 30 min na luzaku, nam udalo sie w 10 min. Nie powiem, czasem te sznurki daja ostro w kosc, ale z mila checia mozna tam spedzic duzo wiecej czasu [GDYBY NIE HORRENDALNE CENY!] Niestety, ogolnie warunki do focenia mierne i niewygodnie chodzic tam z aparatem [placze sie na linkach], w akcji jedynie manualna 50tka i baaaaardzo wysokie ISO [co widac] :-) no ale nasze mordziaki widac.
E-joy :-P
po przejsciu trasy doroslej udalismy sie jeszcze na koniec trasy dla dzieciakow
droga powrotna
a tu w roli glownej pekari obrozne, ktore ma nienajswiezszy oddech na swiecie i strasznie mlaszcze !!
Wszystkie zamieszczone tu zdjecia sa mojego autorstwa.
Nie wyrazam zgody na ich jakiekolwiek komercyjne wykorzystanie.
jak przystalo na zodiakalnego malpo-lwa, ten wyjatkowy dzien musialam spedzic aktywnie.
Wybor padl na park linowy w gdanskim ZOO, zdzierstwo na dzien dobry - wjazd 9 ziko + 20zl za przejscie trasa GORILLA [dla dzieciakow wjazd do ZOO - 4.5 ziko + 15 zl za trase MAKAK lub BIELIK]. Frajdy niemalo, zwlaszcza ze buty trekkingi zostaly w domu i wszystkie przeszkody pokonalam w gumowych CROCS'ach !! Instruktorzy z parku nieznacznie sugerowali ma fluktuacje psychiczna, ale ostatecznie zgodzili sie na ow ekspreyment. Sam park malutki, wedle prognoz cala trase da rade przejsc w 30 min na luzaku, nam udalo sie w 10 min. Nie powiem, czasem te sznurki daja ostro w kosc, ale z mila checia mozna tam spedzic duzo wiecej czasu [GDYBY NIE HORRENDALNE CENY!] Niestety, ogolnie warunki do focenia mierne i niewygodnie chodzic tam z aparatem [placze sie na linkach], w akcji jedynie manualna 50tka i baaaaardzo wysokie ISO [co widac] :-) no ale nasze mordziaki widac.
E-joy :-P
po przejsciu trasy doroslej udalismy sie jeszcze na koniec trasy dla dzieciakow
droga powrotna
a tu w roli glownej pekari obrozne, ktore ma nienajswiezszy oddech na swiecie i strasznie mlaszcze !!
Wszystkie zamieszczone tu zdjecia sa mojego autorstwa.
Nie wyrazam zgody na ich jakiekolwiek komercyjne wykorzystanie.
Etykiety: Extreme, Park Linowy
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home